Mea maxima culpa

Zastanawia mnie ta sprawiedliwość. Sprawiedliwie jest, gdy wymierza się nam karę? W naszym wyobrażeniu o wymierzaniu sprawiedliwości możemy się koncentrować albo na karze albo na nagrodzie. Tu widzę ten akcent na karę. Za co? - Takie pytanie w komentarzach po poprzedniej notce [Piękne bankructwo] zadała mi Rapunzel. Zgodnie z obietnicą - odpowiadam, za co:


Wina Izraela

Utył Jeszurun i wierzga
- grubyś, tłusty, otyły.
Boga, Stwórcę swego porzucił,
zelżył Skałę, swoje ocalenie.
Bogami obcymi do zazdrości Go pobudzają
i gniewają obrzydliwościami.
Złym duchom składają ofiary, nie Bogu,
bogom, których oni nie znają,
nowym, świeżo przybyłym -
nie służyli im wasi przodkowie.
Gardzisz Skałą, co ciebie zrodziła,
zapomniałeś o Bogu, który cię zrodził.

Pwt 32, 15-18


Sakrament pokuty, zwany też sakramentem pojednania musi spełniać pięć warunków: 1) przeprowadzenie rachunku sumienia, 2) wzbudzenie w sobie żalu za grzechy 3) podjęcie mocnego postanowienia poprawy 4) odbycie spowiedzi sakramentalnej 5) zadośćuczynienie wobec tych, których skrzywdziliśmy.

W swoim sumieniu znajdowałam winę, za którą żałowałam, i którą wyznałam w konfesjonale. Niech pozostanie ona tego konfesjonału tajemnicą. Rozgrzeszenie otrzymałam, a pokutę zadość czyniącą Bogu i ludziom wypełniam. Z pożytkiem duchowym dla siebie samej.



2008-07-05


KOMENTARZE - tutaj


.