KOMENTARZE do: Mea maxima culpa

Komentarz faryzejski

A jednak warunków pokuty Prowincjałko nie spełniasz i nigdy nie spełnisz, gdyż skrucha doskonała nie istnieje, Jeśli twierdzisz, że taka była - popadasz w grzech pychy, a to przekreśla sens pokuty.

2008-07-05 14:01marchołt6258Marchołtwww.fllk.salon24.pl
...



Do Marchołta

@skrucha doskonała nie istnieje

Istnieje:

"Żal doskonały wypływa z miłości do Boga i różni się od ubolewania nad swoimi grzechami dlatego tylko, że przez nie straciło się dobre mniemanie o sobie, uznanie innych ludzi, poczucie wyższości nad bliźnimi itp."

http://www.teologia.pl/m_k/zag06-4j.htm


"Żal, który wypływa z miłości do Boga, jest nazywany „żalem doskonałym”. Taki żal gładzi grzechy powszednie i śmiertelne, jeśli wiąże się z postanowieniem przystąpienia do spowiedzi, gdy to będzie możliwe. Żal jest darem Bożym. Duch Święty wzbudza w nas poczucie grzechu i ów „ból duszy” połączony z pragnieniem zmiany życia.

Nie tylko „żal doskonały”, ale i „niedoskonały” jest poruszeniem serca przez Ducha Świętego.

„Żalem niedoskonałym” nazywamy postawę skruchy, która rodzi się z rozważania zła, brzydoty grzechu oraz z lęku przed karą Bożą w wieczności lub na ziemi.

Taki żal nie gładzi grzechów, ale może prowadzić do sakramentu pokuty, w którym człowiek żałujący, choćby niedoskonale, otrzymuje przebaczenie grzechów."

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/101_duchowosc_12.html


!!!

Pragnę jednak zwrócić uwagę, że w swym wyznaniu ani słowem NIE WSPOMINAM O ŻALU DOSKONAŁYM, a pisząc o pokucie używam czasu teraźniejszego niedokonanego: "pokutę zadość czyniącą Bogu i ludziom WYPEŁNIAM", o czym niniejszym POKORNIE donoszę :)))

2008-07-05 14:29prowincjałka461732piszę siebie. robię swojewww.prowincjalka.salon24.pl
...


Kara bywa

błogosławieństwem. Kwestia optyki. I, jakże często, czasu.

2008-07-05 15:46AgnieszkaZet411496Od A do Zet (nabytego)www.odadozet.salon24.pl
...



Tak :)

2008-07-05 15:49prowincjałka461732piszę siebie. robię swojewww.prowincjalka.salon24.pl
...



Zgadzam się z Agnieszką

2008-07-05 22:51Pani Łyżeczka1522680Codzienność posrebrzanawww.panilyzeczka.salon24.pl
...



Łyżeczko,

A ja zgadzam się z Tobą :)

2008-07-05 23:18prowincjałka461732piszę siebie. robię swojewww.prowincjalka.salon24.pl
...


Proporcjonalność

A TY SAMA (podkreślam), uwazasz karę za proporcjonalną do winy? Bo odnioslam wazenie, ze jest to cos w rodzaju konfiskaty majątku(rozumiem ze nie doslownie), czyli kara bardzo juz dotkliwa (nie mam dzis juz sily na szukanie odpowiednich przepisow kk).

2008-07-06 00:41rapunzel0613
...



Do rapunzel

Nie w proporcjonalności kary rzecz, lecz w jej skuteczności. Kara nie ma być odwetem, lecz lekarstwem.

Gdybym nie uważała "kary" wymierzonej mi przez Najwyższego za słuszną, nie dziękowałabym Mu za to "piękne bankructwo".

Wymiar materialny bankructwa to jedna strona medalu. Ważniejszy jednak jest wymiar duchowy: balon pychy zostaje przekłuty, maski zadufania zdarte...

Jestem osobą dość znaną, cieszącą się dobrą opinią w wielu środowiskach. Przekłuwanie balonu pychy i zrywanie masek zadufania odbywało się więc na oczach wielu ludzi.

Bankructwo zastosowane wobec pyszałka upokarza go. I o to w tym lekarstwie chodzi. "Utył Jeszurun i wierzga...". Rozmawiałam z innymi bankrutami i oni również na ten aspekt doświadczenia zwracali uwagę: bankructwo dobrze przeżyte uczy pokory...

Pokora - to widzenie siebie w prawdzie. A prawda - wyzwala. "Kara" (lekarstwo), która daje wolność, nie jest więc chyba zła, choć terapia bywa bardzo bolesna.

2008-07-06 08:00prowincjałka461732piszę siebie. robię swojewww.prowincjalka.salon24.pl
...



Pięknie piszesz o karze...

I tak sobie myślę, że my wszyscy zapominamy jakże często jakim wyzwoleniem jest kara, jak często ją odpychamy, by stwierdzić poniewczasie, że gdyby jednak została przyjęta przyniosła by te dobre owoce, o których piszesz.

Pozdrawiam serdecznie,

2008-07-07 21:40Kocic47330kocicowo+www.kocicowo.salon24.pl
...



Kocicu,

Tak. Gorzkie lekarstwo słodycz zdrowia przynoszące.

Uściski :)

2008-07-07 23:00prowincjałka461732piszę siebie. robię swojewww.prowincjalka.salon24.pl
...



zbrodnia i kara

Nie otrzymujemy od Nieba kar, które powinniśmy sprawiedliwie ponieść za nasze czyny. Nie jest to możliwe, żebyśmy po popełnieniu grzechu sami siebie odkupili. Karę za nas miłosiernie przyjął Zbawiciel, bo tylko przez Niego przyjęta mogła dać nam wyzwolenie.

Od Nieba otrzymujemy "kary", które nas uczą, prowadzą jak pasterska laska owce, żeby nie powpadały w przepaść. W cierpieniu zawarta jest więc szansa, bo rzeczy widzimy ostrzej, lepiej dostrzegamy ich realną wartość.

Św.Faustyna napisała, że aniołowie zazdroszczą nam Komunii św i cierpienia. Dlaczego cierpienia? Miłość okazana Bogu w cierpieniu, gdy nie mamy już żadnego "interesownego" powodu, żeby to uczynić, jest czysta, piękna i bardzo wartościowa w oczach Boga. Podobnie Chrystus wynagrodził Ojcu za nas na krzyżu. W Swej męce okazał Mu wyłącznie Miłość. Wartość tej Miłości była ponad wszystkie grzechy świata.

2008-07-25 13:39SławekP71049Wiara i Rozumwww.teista.salon24.pl


TEKST - tutaj


.